Czy trzeba jechać do Hiszpanii aby zobaczyć taniec flamenco, usłyszeć brzmienie gitary i spróbować smakowitą przekąskę „tapas”? Okazuje się, że nie, bo dzięki uczniom i nauczycielom Szkoły Podstawowej w Ścinawce Dolnej, i przy odrobinie wyobraźni, można było w ubiegły czwartek znaleźć się niemalże na Costa Brava albo przynajmniej w uliczce Barcelony czy Sewilli.